Paweł Żeromiński - tajna broń | Maluch Trophy
1760
post-template-default,single,single-post,postid-1760,single-format-standard,theme-bridge,woocommerce-no-js,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,columns-4,qode-theme-ver-17.2,qode-theme-bridge,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-5.6,vc_responsive

Paweł Żeromiński – tajna broń

Paweł Żeromiński po 3 i 4 Rundzie 2017: “Witam
Tym razem bez poważniejszych awarii auto dotarło dwa razy do mety. Nie obyło się co prawda bez zwiedzania zielonego ale co tam. Po piątkowym wyścigu jak co niektórzy mówią najbardziej hardkorowego w historii MT było co robić wieczorem – na szczęście nie przy moim. Ja dostałem strzała na pierwszym lewym od Kolca ( pozdrawiam cię czule ) a Tomek Koza….., zresztą sam wam napisze. Walka trwała do drugiej w nocy i rano troszeczkę, ale się udało. W użyciu były młotki, szlifierki, migomat, pasy transportowe a nawet okoliczne brzozy. Powiem wam tak – atmosfery w Maluch-Trophy możecie nam tylko pozazdrościć. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do kibicowania.

P.S. Kombinezon Ghanego przyjmuje szampany jak pampers.

Paweł Żeromiński (Tajna Broń Mirasa )”