Dariusz Chudobiński opowiada o 5 i 6 Rundzie 2017 | Maluch Trophy
1791
post-template-default,single,single-post,postid-1791,single-format-standard,theme-bridge,woocommerce-no-js,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,columns-4,qode-theme-ver-17.2,qode-theme-bridge,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-5.6,vc_responsive

Dariusz Chudobiński po 5 i 6 Rundzie 2017 [onboard]

DARIUSZ CHUDOBIŃSKI: “5 i 6 Runda WSMP zakończyła się dla mnie z lekkim sportowym niedosytem. Sobotni wyścig zakończyłem na 4 miejscu w klasie, a niedzielny na 5. Apetyt był na wyższe lokaty, ale nie wszystko zagrało wedle oczekiwań.
Pierwszy wyścig był bardzo emocjonujący, od połowy dystansu prowadzenie w mojej grupie zmieniało się przynajmniej dwukrotnie na każdym okrążeniu. Walczyliśmy lusterko w lusterko co na pewno przyniosło dużo frajdy kibicom, a mnie mnóstwo radości z prawdziwej jazdy wyścigowej. Chcę podziękować za czystą jazdę do ostatnich metrów Januszowi Kuczyńskiemu, przed którym zameldowałem się na mecie o długość ucha holowniczego i Robertowi Zalewskiemu za doskonałą walkę i nie odpuszczanie przez cały wyścig.
Niedziela zaczęła się dla mnie doskonałym czasem na kwalifikacjach, niestety awaria pływaka na polach startowych nie pozwoliła mi na uruchomienie silnika. Frustrujący start z Depo z ostatniego pola pogrzebał moją szansę na równą walkę z głównymi rywalami. Przebijając się z nierówną pracą silnika przez cały wyścig ukończyłem na 5 miejscu w dywizji 2 i 7 w generalnej kwalifikacji. Jednak i tak miałem dużo szczęścia, ponieważ paliwo skończyło mi się dwa zakręty za linia mety. Taką ilość paliwa niesprawny gaźnik wypluwał na zewnątrz. Punkty są za obie rundy i to dla mnie najważniejsze.”